Kuchnia

Bezglutenowe kokoski (bez cukru i nabiału)

Mojemu mężowi zdarza się kupić w cukierni kokoski. Ja też mam jakiś sentyment do tych ciastek, bo kojarzą mi się z dzieciństwem. Mniej udany biszkopt oblewało się polewą kakaową i obtaczało we wiórkach. Takie proste a takie dobre. Trudno poprzestać na jednym ciastku. Jak zmniejszyć swoje wyrzuty sumienia, gdy zjemy o jedno takie ciasteczko za dużo? To proste. Wystarczy upiec własną wersję – bez pszenicy i rafinowanego cukru. Przepis jest bardzo prosty. Jego zaletą jest fakt, że składniki da go łatwo podzielić na pół, dzięki czemu można go przygotować dla jednej spragnionej słodyczy osoby, która nie może kupić sobie takich ciastek w sklepie, bo nie je glutenu. Drugą zaletą jest to, że w pomoc łatwo zaangażować dzieci. Moja córka pokroiła biszkopt i obtaczała ciastka w wiórkach kokosowych.

Kokoski przechowywałam w lodówce, dzięki temu zachowały świeżość również następnego dnia.

Potrzebne składniki:

  • 4 jajka
  • 4 kopiaste łyżki mąki ryżowej (można zmienić na mąkę jaglaną)
  • 4 kopiaste łyżki mąki ziemniaczanej
  • 4 łyżki cukru kokosowego
  • łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
  • 8 łyżek kakao
  • 8 łyżek cukru kokosowego
  • 8 łyżek oleju kokosowego
  • 2-3 łyżki wody
  • wiórki kokosowe

Sposób przygotowania:

Oddzielamy białka od żółtek. Żółtka miksujemy z 4 łyżkami cukru. Dodajemy mąki i proszek do pieczenia. Mieszamy łyżką (masa jest gęsta i blenderem gorzej się miesza). Ubijamy białka na sztywno i delikatnie przekładamy pianę do ciasta. Wykładamy papierem do pieczenia kwadratową formę do pieczenia (jeśli robimy połowę, to świetnie sprawdzi się keksówka) i przekładamy ciasto. Pieczemy do zrumienienia około 20 minut w temperaturze 175°C. Kroimy biszkopt na kwadraciki lub prostokąty. Robimy polewę. Mieszamy kakao, cukier kokosowy, olej kokosowy i wodę. Podgrzewamy. Przygotowujemy dodatkowy talerz z wiórkami kokosowymi (lepiej dosypywać na bieżąco, bo barwią się wiórki od polewy). Kawałki biszkoptu zanurzamy w polewie (pomagamy sobie dwoma łyżkami), a potem w wiórkach. Przekładamy na osobny talerz. Możemy w trakcie podgrzać polewę i dołożyć trochę wody. Gotowe kokoski chłodzimy w lodówce, by stężała polewa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top