Dalszy ciąg eksperymentów z miechunką – chlebek bananowy. Ciasto można też przyrządzić bez owoców physalis i też będzie wilgotne i pyszne. Ciasta bananowe są z reguły słodkie, więc kwaskowata miechunka przełamuje ten smak. Ciasto z serii do zjedzenia w ciągu 10 minut (przynajmniej tak to wygląda przy moich dzieciach).
Potrzebne składniki:
- garść daktyli
- garść śliwek suszonych
- 2 banany
- 1/3 oleju kokosowego
- 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
- 2/3 szklanki mąki gryczanej
- łyżeczka sody oczyszczonej
- łyżka octu jabłkowego
- garść owoców miechunki (można też dać borówki, namoczone rodzynki lub pominąć)
Sposób przygotowania:
Zalać śliwki i daktyle połową szklanki gorącej wody. Odstawić na chwilę. Zmiksować całość wraz z bananami i olejem kokosowym. Wsypać mąki i sodę. Dodać ocet jabłkowy i zamieszać wszystko. Wmieszać owoce miechunki. Przelać do małej keksówki i piec w temperaturze 180°C do suchego patyczka (zajmie to co najmniej pół godziny).
Czyli to ciasto a nie chlebek, a ja szukam jak to urośnie 🙂
Przepisy na chlebek i ciasto są bardzo podobne. Nie rośnie za wysokie.