Wcale nie jest tak, że jak chcesz się zdrowo odżywiać, musisz kupować wszystko w sklepach ze zdrową żywnością. Z przyjemnością obserwuję, że coraz więcej zdrowych produktów można znaleźć w dyskontach typu Lidl czy Biedronka. Coraz częściej wchodzą one do stałej oferty sklepów, dzięki temu stają się one dostępne także dla osób, które mieszkają w mniejszych miejscowościach, w których nie ma sklepów z ekologiczną żywnością. Można w nich kupić bezglutenowe makarony (kukurydziane, choć mnie ostatnio udało się kupić w Biedronce gryczany), mleko roślinne (Lidl ma lepszy wybór, bo są też takie bez cukru i soi), kaszę jaglaną, soczewicę, ciecierzycę, orzechy i nasiona, niesiarkowane rodzynki, soki NFC czy oczywiście szeroki wybór owoców i warzyw (część w wersji ekologicznej).
Repertuar Biedronki jest mi dobrze znany, bo jest blisko mojego domu i robię tam zakupy średnio raz w tygodniu. W Lidlu bywam rzadko, a najlepszą motywacją by się do niego wybrać jest skończenie się w mieszkaniu wiórek kokosowych 🙂 Nawet w hipermarketach trudno dorwać takie bez siarki, a w Lidlu są w stałej ofercie (kosztują 2,99zł za 200g). Jeśli chcę sama zrobić mleko kokosowe, to zaopatruję się w wiórki właśnie w tym dyskoncie.
Co przy okazji szukania wiórek wypatrzyłam i kupiłam?
- Sok z jabłek 100% wyciśnięty ze świeżych owoców w kartoniku
Soki nie z koncentratu są już szeroko dostępne w różnych sklepach, ale do rzadkości należą takie soczki w kartonikach. Jeśli dzieci miałyby je pić codziennie, wyszłoby to drogo (jabłkowy kosztuje 1,19zł, pomarańczowy jest droższy), ale przekonałam się, że taki soczek może uratować życie (i mój słuch) podczas podróży. Podczas wyjazdu na wakacje miałam w samochodzie kilka takich soczków na wszelki wypadek. Jest mniejsza szansa wylania ich na tapicerkę samochodową niż w przypadku soczków w zwykłej butelce. Poza tym soczki w kartonikach są fajne do nauki dziecka picia przez słomkę.
2. Coco nut water 100% Vera Farm
Plusem tej wody kokosowej jest brak cukru i dodatków. Nie spotkałam się jeszcze ze 100 procentową wodą kokosową w tak przystępnej cenie (4,99zł za 490ml). Nawet jeśli to tylko chwilowa promocja, to warto na nią polować, jeśli lubimy wodę kokosową. Jak dla mnie jest dość słodka i nie potrafię jej wypić za dużo naraz, ale dodaję ją czasami do smoothie. To naturalny izotonik.
3. Wafle kukurydziane, amarantus & sól morska Castello
skład: 51% kukurydza, 35% grys kukurydziany, ryż brązowy, 5% ziarna amarantusa, 1% sól morska
Dzieci (przynajmniej moje) uwielbiają coś podgryzać, więc w domu mam zwykle w zapasie jakieś wafle, chrupki czy rodzynki. Te wafle kupiłam da urozmaicenia. Staram się ostatnio ograniczać dzieciom produkty ryżowe (ze względu na możliwość skażenia arsenem) i produkty na bazie kukurydzy mogą być w tym przypadku jakąś alternatywą. Kosztują 2,99zł.
4. Migdały Belbake
Orzechy kupuję zwykle przez internet, ale sami wiecie, że jak się zamawia jedną rzecz to przy okazji zwykle kupuje się 20 innych i mimo tego, że oszczędzamy to płacimy jednorazowo dużo. Jeśli kończą się moje zapasy lub potrzebny mi jest inny rodzaj orzechów, niż akurat mam w domu, robię przegląd dyskontów. Można czasem trafić na fajne przeceny. Jednak migdały w Lidlu nawet w stałej ofercie mają bardzo przyzwoitą cenę – 10,99zł za 200g. Gdy kupuje orzechy zawsze liczę, jeśli kosztuje 100g. Im cena jest bliższa 5zł, to znaczy, że trzeba brać 🙂
5. Tofu wędzone Toppo
W Biedronce tylko kilka razy widziałam tofu w tygodniu azjatyckim. Plusem Lidla jest to, że można go kupić w stałej ofercie i to w trzech wersjach smakowych – naturalne, wędzone i z bazylią w cenie 3,99zł za 180g. Cena jest przyzwoita, a wyczytałam gdzieś, że firma ta nie używa soi GMO.
Produkty sojowe nie goszczą codziennie na moim stole. Traktuje je raczej jako urozmaicenie diety. Najczęściej wybieram wędzone, bo można z niego zrobić pyszną pastą a la rybną.
6. Baton bez dodatku cukru z jabłkiem Jazz Bites
skład: owoce suszone 80% (rodzynki, daktyle, jabłka 6,25%), mąki (jęczmienna, kukurydziana, ryżowa), koncentrat jabłkowy 4,9%, płatki owsiane, aromat naturalny, olej roślinny (bawełniany lub słonecznikowy lub rzepakowy)
Nie wiem czy te batony są w stałej ofercie, ale widziałam je pierwszy raz w życiu i wzięłam z ciekawości. Skład jest dość długi, ale wszystkie składniki są w porządku. Podstawę stanowią owoce suszone. Bakaliowe batoniki są zwykle bardzo słodkie i jestem ciekawa czy dodatek mąki złagodzi ich słodycz. Ich cena to 0,89zł. Ich plusem jest niewielki rozmiar, więc mogę wrzucić taki batonik do torebki na wypadek i wykorzystać w kryzysowych sytuacjach, gdy dzieci zażądają czegoś do zjedzenia np. podczas podróży samochodem czy w kolejce do lekarza.
Oczywiście nie są to wszystkie ciekawe produkty, które można znaleźć w Lidlu. Po prostu podzieliłam się zawartością mojej ostatniej torby na zakupy.
A wy co możecie polecić z ich oferty?
Dodałabym batony Dobra kaloria, bo nie wszędzie je można dostać. Lubię też bio syrop klonowy.
Syrop muszę wypróbować, bo też zauważyłam. Może innym razem, bo mam teraz pyszny miód.
Wiórki kokosowe z Lidla są najlepsze. Kupuję je tylko tam 🙂
Zgadzam się 🙂