Ostatnio staram się w kuchni używać mniej oleju czy oliwy. Eksperymentuję z duszeniem warzyw w znanych mi potrawach i okazuje się, że w większości przypadków, można świetnie się obyć bez tłuszczu. Miałam ochotę na smażone boczniaki w panierce, ale postanowiłam przygotować je w zdrowszej wersji. Zamiast smażonych na obiad podałam zatem duszone boczniaki w sosie. W ostatnich miesiącach bardzo polubiłam te grzyby, są dostępne przez cały rok i świetnie zastępują mięso w przepisach (nie bez kozery przed świętami można było znaleźć na blogach wegetariańskich mnóstwo przepisów na boczniaki a la śledź czy boczniaki a la ryba po grecku).
Składniki:
- 500 g boczniaków
- 2 cebule
- 2 ziela angielskie
- 2 liście laurowe
- 2 owoce jałowca
- kilka suszonych śliwek niesiarkowanych
- kilka łyżek bulionu warzywnego
- 1/2 szklanki passaty lub domowego przecieru pomidorowego
- 2 łyżki czerwonego lub białego wina
- 1/2 łyżeczki majeranku
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki cząbru
- do smaku: pieprz i sól
- ew. 1/2 łyżeczki ostrej papryki
Sposób przygotowania:
Na patelnię wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę, liście laurowe, ziele angielskie i owoce jałowca. Dolewamy 2-3 łyżki wody i dusimy 5 minut na niedużym ogniu (w razie potrzeby dolewamy łyżkę wody). W tym czasie kroimy boczniaki na mniejsze kawałki. Dorzucamy je na patelnię wraz z resztą przypraw (poza solą i pieprzem) i pokrojonymi śliwkami. Podlewamy całość bulionem, winem i przecierem pomidorowym. Dusimy na niewielkim ogniu przez 15-20 minut. Na końcu doprawiamy według uznania solą i pieprzem.
Duszone boczniaki będą świetnie smakować z kaszą, ryżem czy ziemniakami. Ja podałam je z ziemniakami gotowanymi z curry oraz z sałatą zieloną z dodatkiem papryki, orzechów włoskich, selera naciowego oraz octu jabłkowego.