Jedno z weekendowych śniadań w naszym domu to gofry lub naleśniki. Wiadomo, że w niedzielę jest zwykle więcej czasu do ślęczenia nad patelnią niż w tygodniu, gdzie dochodzi jeszcze logistyka wysyłania najstarszej latorośli do przedszkola. W tym tygodniu wybór padł na naleśniki. Ostatnio znów eksperymentowałam z kolorystycznymi dodatkami do ciasta. Po pojawieniu się na stole naleśników z dodatkiem szpinaku przyszedł czas na dodatek buraka. Moja pięciolatka była zachwycona: “wow, różowe naleśniki”, a trzyletni synek uznał, że jest pokrzywdzony i zaczął się domagać zielonych naleśników.
Tym razem postanowiłam pogodzić za jednym zamachem ich życzenia i zmiksowałam zarówno różowe jak i zielone naleśniki. Może się to wydawać skomplikowane, ale wystarczy nawet pół buraczka, który możemy upiec poprzedniego dnia podczas pieczenia ciasta czy możemy ugotować więcej do sałatki. Ja pokroiłam buraka na małe kawałki, dzięki czemu był ugotowany w 15 minut.
Dzieci zjadły oczywiście obie wersje, bo też każda została podana z innym apetycznym nadzieniem. Różowe były z dżemem malinowym, a zielone z domowym kremem czekoladowym. Prezentowały się tak ładnie, że pewnie powtórzę jeszcze nie raz ten duet.
A dla tych, którzy mają ochotę na takie kolorowe naleśniki, ale nie mają akurat szpinaku czy buraka, przypominam, że do barwienia naleśników można też wykorzystać kurkumę, zielony jęczmień w proszku czy sproszkowane jagody acai. Po inspirację zapraszam do mojego innego przepisu na kolorowe, wiosenne naleśniki.
A naleśniczki u mnie jak zwykle bez mąki pszennej i w większości wypadków wegańskie. Sekretem jest odstawienie ciasta na przynajmniej kilka minut, a najlepiej na pół godziny.
Potrzebne składniki:
-
szklanka mąki owsianej (użyłam zmielonych płatków owsianych)
-
szklanka mąki gryczanej
-
3 łyżki mąki ziemniaczanej
-
3 szklanki wody
-
2 łyżki oleju
-
spora garść świeżego szpinaku
-
kawałek ugotowanego lub upieczonego buraka
Sposób przygotowania:
Oba rodzaje ciasta naleśnikowego przygotowywałam w blenderze kielichowym, zaczynając od zielonego, bo szpinak mniej barwi niż buraki. Do blendera dodajemy umyty szpinak, 1/2 szklanki mąki owsianej, 1/2 szklanki mąki gryczanej, łyżkę mąki ziemniaczanej i łyżkę oleju. Dolewamy 1 1/2 szklanki wody. Blendujemy. Przelewamy do innego naczynia. Analogicznie miksujemy składniki na ciasto w kolorze różowym, dodając zamiast szpinaku kawałek buraka oraz 2 łyżki mąki ziemniaczanej zamiast jednej. Odstawiamy na co najmniej 20 minut. Mieszamy ciasto łyżką i smażymy naleśniki.
Ja wolę zrobić trochę grubsze naleśniki, stąd taka konsystencja ciasta była dla mnie ok, ale można dać trochę więcej wody. Wyszło mi po 6 naleśników każdego koloru.
Różowe naleśniki podałam z malinowym dżemem bez cukru, a zielone z kremem czekoladowym. Zwykle robimy go z awokado, ale tym razem miałam miazgę po robieniu mleka z orzechów laskowych.
Nutella z orzechami laskowymi
-
pół szklanki pulpy po mleku z orzechów laskowych lub po prostu zmielone orzechy
-
garść daktyli
-
łyżka kakao lub karobu
Daktyle zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na kilka minut. Dodajemy orzechy oraz kakao lub karob. Blendujemy blenderem ręcznym lub w rozdrabniaczu.