Dawno na blogu nie pojawił się żaden jadłospis. Ostatnio obserwuję kilka profili na Instagramie, gdzie mamy prezentują co jedzą dzień po dniu ich maluszki podczas rozszerzania diety. Bywa to dla mnie bardzo inspirujące, nie tylko jeśli chodzi o przepisy, ale nawet sposób podania. Jest to też okazja, by zobaczyć co oraz ile jedzą dzieci w podobnym wieku do naszych, stąd zamierzam publikować krótsze wpisy, już nie tygodniowe, za to częstsze.
Trzeba pamiętać o tym, że dietę małego dziecka bilansujemy nie w kontekście jednego dnia, ale całego tygodnia. Dziś Aniela nie zjadła tofu, więc jutro będzie składnikiem koktajlu. Córka nie lubi kalafiora gotowanego, ale zjada go w zupie-krem, więc pewnie w tym tygodniu wpadnie też jakaś zmiksowana zupa, by zjadła więcej warzyw.
I śniadanie (8:00)
gofry buraczane z jogurtem sojowym oraz dżemem wiśniowym bez cukru, gruszka, rodzynki, jogurt sojowy
Przepis ze strony Rączką po talerzu został zmodyfikowany z powodu wielkości upieczonego buraka oraz potrzeb naszej 5-osobowej rodziny
- 150 g upieczonego buraka
- 160 g mąki orkiszowej jasnej
- 2 jajka
- szklanka wody
- 2 łyżki oleju
Obieramy upieczonego buraka. Miksujemy go wraz z jajkiem, mlekiem i olejem. Na końcu dodajemy mąkę. Pieczemy w nagrzanej gofrownicy.
Gofry bardzo mi smakowały. Aniela zjadła nie całą połowę, bo zaczęła od pozostałych smakołyków.
II śniadanie (10:15)
W sierpniu wracamy do robienia koktajli, których prawie nie było w lipcu, bo starsza siostra ich nie lubi. To fajny sposób na przemycenie szpinaku oraz siemienia lnianego (ważne źródło kwasów omega-3, o którym trzeba pamiętać, gdy nie je się mięsa) do diety dziecka.
- 2 banany
- 1,5 szklanki mleka sojowego z dodatkiem wapnia
- 3 daktyle
- 3 łyżki siemienia lnianego
- 3 garści szpinaku
- 4 łyżki płatków owsianych
- łyżka mąki konopnej
Aniela wypiła niecały kubeczek. Porcja była robiona dla jednej osoby dorosłej oraz dwójki dzieci.
Obiad (12:45)
Gotowane na parze ziemniaki, marchewka, fasolka szparagowa, kalafior, do tego kawałek jajka sadzonego oraz musztarda słonecznikowa
Aniela z tego zestawu zjadła tylko ziemniaki i bawiła się musztardą. Córka nie lubi samych jajek, na razie akceptuje je tylko w plackach.
Podwieczorek (15:30)
Planowałam robić batony mocy, ale miałam dostawę świeżych owoców, więc po prostu je zjedliśmy.
Maliny, borówki, morele – Aniela lubi wszystkie owoce, więc nie było żadnych niespodzianek. Miseczka została opróżniona i była dokładka.
Kolacja (18:00)
Kanapka z masłem, serkiem Bieluchem oraz masłem orzechowym, pomidorki koktajlowe, papryka czerwona, kukurydza ze słoika, wędzone tofu
Chleb i pomidorki zjedzone w całości. Paprykę zrzuciła z krzesełka. Tofu nie cieszyło się zainteresowaniem.