Kuchnia

Jaglany koktajl z truskawkami i rabarbarem

Kasza jaglana rządzi. U mnie ostatnio rządzi na talerzu. Jem ją na śniadanie, obiad czy kolację. Wszystko za sprawą Marka Zaremby i jego jaglanego detoksu, o którym możecie poczytać na jego stronie Gotuj zdrowo. Koleżanka przeprowadziła taki detoks i zainspirowała mnie do zerknięcia na stronę jego pomysłodawcy. Zachwyciły mnie niektóre przepisy i postanowiłam przez tydzień je testować. Skupiłam się głównie na przepisach z jaglanką, sporadycznie wprowadzając też do menu kaszę gryczaną, komosę czy ryż. Często jem kaszę jaglaną, ale głównie w wersji na słodko lub jako dodatek do burgerów. Chciałam wypróbować jakieś wytrawne wersje typu sałatki czy zupy. Moim faworytem jest na razie zupa krem z pomidorów i kaszy jaglanej, z awokado, granatem i czarnuszką. Zajadały ją też ze smakiem moje maluchy.

Jeszcze dwa dni detoksu przede mną i zostało mi kilka smakowitych receptur do wypróbowania, ale nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała przy okazji własnych pomysłów i w ten sposób powstał jaglany koktajl z rabarbarem, który akurat skusił mnie w warzywniaku. Dodałam do niego rozgrzewające przyprawy i oczywiście kaszę jaglaną. Jest lekko kwaskowaty za sprawą rabarbaru. Jeśli wolimy słodsze koktajle, warto dorzucić kilka namoczonych wcześniej daktyli (jeśli ich nie namoczymy, blender może nie poradzić sobie z nimi).

Potrzebne składniki:

  • laska rabarbaru
  • szklanka truskawek (mogą być mrożone)
  • pół szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (można analogicznie zrobić koktajl z komosą ryżową)
  • pół szklanki mleka kokosowego (wykorzystałam takie z 60%tłuszczu, może być też domowe)
  • 1/4 łyżeczki cynamonu
  • 1/4 łyżeczki kardamonu
  • 1/4 łyżeczki imbiru
  • opcjonalnie 2-4 daktyle
  • woda do uzyskania odpowiedniej konsystencji, u mnie szklanka to była wody

Sposób przygotowania:

Jeśli chcemy dodać daktyle, to moczymy je co najmniej 15 minut w ciepłej wodzie. Obieramy rabarbar i kroimy na mniejsze kawałki. Do kielicha blendera wrzucamy wszystkie składniki i przyprawy. Blendujemy na gładko. Dodajemy w razie potrzeby więcej wody.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top