Kuchnia

Jak zrobić samemu zakwas na chleb?

Tylko w dobrych piekarniach można kupić chleb pieczony tylko na zakwasie, ale nie mamy i tak pewności czy został użyty przez piekarza prawdziwy zakwas, a nie sproszkowany. Jedynie prawdziwy fermentowany naturalnie zakwas ma właściwości neutralizujące nieprzyjazne dla zdrowia antyodżywcze składniki zawarte w pełnoziarnistej mące czyli fityny. Najlepiej taki chleb przygotować zatem samemu w domu. Zakwas możemy kupić w w dobrze zaopatrzonych sklepach (mnie udało się kupić zakwas w Almie) albo zrobić go samemu. Wbrew pozorom wyhodowanie takiego zakwasu nie jest trudne ani pracochłonne. Musimy jednak poczekać tydzień od momentu, gdy zaczniemy robić zakwas, zanim będziemy mogli upiec z niego chleb. Zaczynamy od zaopatrzenia się w mąkę żytnią razową (typ 2000) i przystępujemy do dzieła.

Dzień 1

Wyparzamy litrowy słoik. Wsypujemy do niego pół szklanki żytniej mąki razowej i pół szklanki zimnej wody. Mieszamy drewnianą łyżką i przykrywamy ściereczką lub serwetką obwiązaną gumką. Zostawiamy go w ciepłym miejscu (u mnie na ladzie w kuchni).

Dzień 2

Dokarmiamy zakwas czyli dosypujemy do niego pół szklanki mąki i pół szklanki wody. Mieszamy. Używamy tylko drewnianej łyżki.

Dzień 3

Postępujemy jak w dniu drugim.

Dzień 4

Ostatni dzień dokarmiania zakwasu. Dorzucamy po raz kolejny pół szklanki wody i pół szklanki mąki. Mamy w ten sposób już prawie cały słoik zakwasu. ma kwaskowaty zapach i na powierzchni widać bąbelki. Są one oznaką, że zakwas pracuje. Po przepracowaniu ostatniej porcji zakwasu czyli już po 2-3 godzinach od dosypania mąki możemy słoik zakręcić i schować do lodówki.

Dzień 5 i dzień 6

To czas leżakowania zakwasu. Nic z nim nie robimy. Spokojnie czeka w lodówce przez te dwa dni czy nawet dłużej.

Dzień 7

Wyjmujemy zakwas z lodówki i dokarmiamy niewielką ilością wody i mąki. Wystarczą 2-3 łyżki mąki i wody. Zostawiamy zakwas na 2-3 godziny, by zaczął pracować i zabieramy się za pieczenie chleba. Zazwyczaj w przypadku chleba na zakwasie zaczyn wymaga nawet 12 godzinnej fermentacji, więc wystarczy po południu wyjąć zakwas z lodówki, by wieczorem był już gotowy do zrobienia zaczynu.

Ponieważ w ostatnim czasie skończył mi się zakwas i piekliśmy przez jakiś czas chleb na drożdżach, to po ponownym wypróbowaniu przepisów na chleb na zakwasie, pewnie podzielę się swoim ulubionym. Tymczasem możecie już nastawić zakwas, bo spokojnie może on sobie leżakować w lodówce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top