Może spotkaliście się w większych sklepach z małymi pomarańczowymi kuleczkami schowanych w cienkich, delikatnych osłonkach przypominających zeschnięte liście. Ponieważ w sklepie zetknęłam się z nazwą physalis na ten owoc, nie skojarzyłam od razu, że jest to ten sam owoc, którego całą siateczkę dostałam z działki teścia. Ten egzotyczny owoc można bowiem uprawiać w naszych polskich warunkach. Jest znany pod wieloma nazwami jak rodzynek brazylijski czy swojsko brzmiąca, polska nazwa miechunka. Zawiera witaminę C, B1 i B3, wapń, fosfor oraz karetenoidy. Owoc ten może nam pomóc zwalczać przeziębienie, ale też pomaga w walce z wodnymi rodnikami. Można jeść go na surowo, więc stał się składnikiem koktajli, które miksowałam w tym tygodniu. Jednym z ciekawszych połączeń był jaglany koktajl z bananem i brzoskwinią.
Potrzebne składniki:
- pół szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
- banan
- brzoskwinia lub nektarynka
- garść owoców miechunki (u mnie 20 sztuk niewielkich owoców)
- łyżeczka pyłku pszczelego
- szklanka wody lub domowego mleka kokosowego (lub trochę więcej jeśli lubimy rzadszy koktajl)
Sposób przygotowania:
Obieramy banana. Wypestkowujemy brzoskwinię. Wszystkie składniki wrzucamy do kielicha blendera i miksujemy na gładko.