Kuchnia

Muffiny z czerwoną fasolą

Dla wegetarian głównym źródłem białka powinny być rośliny strączkowe. Powinno się je jeść codziennie. Część osób zniechęca jednak długi czas gotowania fasoli, przez co sięgają często po nabiał czy gotowe produkty mięsopodobne. Tymczasem w każdym sklepie można kupić fasolę czy groszek w puszce. W sklepach dostępne są mrożonki z zielonym groszkiem lub bobem, które są bardzo wygodne w użyciu.

Wielokrotnie wspominałam o swoim patencie na to, by tych strączków było w naszej diecie więcej. Średnio raz w tygodniu gotuję duży garnek wybranej rośliny – raz jest to ciecierzyca, innym razem fasola biała lub czerwona. Używam ich do różnych dań przez 3-4 dni, a nadmiar mrożę.

Za każdym razem staram się przygotować coś ze strączków w w mniej typowy sposób, bo na słodko. Mam wtedy pewność, że wszystkie dzieci na pewno przynajmniej w takiej formie sięgną po te wartościowe ziarna. Tym razem przyszła kolei na czerwoną fasolę, która świetnie nadaje się do zrobienia zdrowego brownie. Ponieważ teraz w domu są wszystkie dzieci, zdecydowałam się na przygotowanie go w formie babeczek, które są dla dzieci zawsze atrakcyjne i łatwo jest je podzielić.

Potrzebne składniki (na 10 babeczek):

  • 1,5 szklanki ugotowanej czerwonej fasoli lub puszka fasoli (wcześniej przepłukanej)
  • 1 jajko (w wersji wegańskiej można dać banana i wtedy mniej cukru)
  • 2 łyżki oleju kokosowego lub rzepakowego
  • 4 łyżki płatków owsianych
  • 2 łyżki kakao
  • 4 łyżki cukru trzcinowego (lub innego słodzidła)
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • łyżeczka ekstraktu wanilii
  • ew. 1-2 łyżki wody
  • kilka kostek czekolady

Sposób przygotowania:

Miksujemy fasolę z jajkiem, ekstraktem waniliowym i olejem. Mielimy płatki owsiane na mąkę. Dodajemy sypkie składniki: cukier, kakao, proszek do pieczenia oraz zmielone płatki owsiane. Mieszamy łyżką. Jeśli masa jest bardzo gęsta, dodajemy 1 czy 2 łyżki wody. Przekładamy do papilotek. Do środka lub na wierzch każdej muffinki dajemy kawałek czekolady. Pieczemy w temperaturze 180°C przez pół godziny. Jemy po przestudzeniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top