Po świętach, gdy na stole jest więcej łakoci niż na co dzień, zauważyłam u moich dzieci pogorszenie apetytu (przynajmniej na zdrowe rzeczy, bo dziwnym trafem nie dotyczy to czekolady). W takim przypadkach uruchamia się moja pomysłowość i staję się wówczas mistrzynią przemytnictwa. Skoro marchewka w zupie była fuj, to może dorzucić ją do czegoś, co lubią? W domu było dużo jajek, więc postawiłam na omlety. Wprawdzie dzieci lubią omlety tylko na słodko, ale sprytnie udało się dodać do nich porcję warzyw.
Jeśli też lubicie omlety, to z pewnością zasmakuje Wam też Jaglany omlet
Potrzebne składniki:
- 2 jajka
- mała marchewka (50-60g)
- łyżka wiórków kokosowych
- szczypta kurkumy
Sposób przygotowania:
Oddzielamy żółtka od białek. Ścieramy marchewkę na tarce o drobnych oczkach. Dodajemy do niej żółtka i szczyptę kurkumy. Mieszamy łyżką. W osobnym naczynia ubijamy na sztywno pianę. Dodajemy delikatnie pianę do reszty ciasta. Rozgrzewamy patelnię do naleśników i smarujemy ją olejem kokosowym za pomocą pędzelka. Nakładamy masę na omlety i smażymy z dwóch stron.
Jeśli tak jak ja macie problem z odwróceniem ładnie omleta albo przyrządzacie go dla dzieci, to podzielcie ciasto na dwie porcje. Na jednego omleta potrzebowałam 3 łyżki ciasta.