Tofu samo w sobie nie ma wyraźnego smaku. W jego przyrządzaniu liczą się dodatki. Możemy go przyrządzić na słodko bądź ostro. W sprzedaży oprócz naturalnego tofu jest też tofu marynowane oraz wędzone. To ostatnie możemy wykorzystać w sałatce, paście czy pysznych pulpecikach. Można je przyrządzić w 20 minut. Rybny posmak zawdzięczają dodatkowi glonu nori. Kojarzy się on nam głównie z sushi, natomiast można go dodawać do różnych potraw. Jest skarbnicą minerałów i białka. Nori obniża poziom cholesterolu i wysokie ciśnienie, wpływa też dobroczynnie na stan skóry i włosów.
Potrzebne składniki:
- kostka tofu wędzonego (180g)
- pół szklanki ryżu brązowego (jeśli macie ryż w woreczkach, to jeden woreczek, ale gotowany bez niego)
- 1 cebula
- 1 marchewka
- 1 arkusz nori
- 2 łyżeczki płatków drożdżowych
- łyżeczka sosu sojowego
- łyżka oleju
- sól
- pieprz
- bułka tarta, otręby lub mąka gryczana
Sposób przygotowania:
Zaczynamy od nastawienia ryżu. Wrzucamy go do lekko osolonej, wrzącej wody w proporcji 1:2 (szklanka wody na pół szklanki ryżu). W tym czasie kruszymy arkusz nori i zalewamy go łyżką gorącej wody. Kroimy cebulę oraz trzemy marchewkę na tarce. Podsmażamy cebulkę, a po chwili dorzucamy startą marchewkę. Dusimy chwilę. Gdy ryż się ugotuje (nie musi być w pełni ugotowany, wystarczy gotować go 15 minut), dorzucamy do niego nori oraz kostkę odsączonego tofu. Wszystko miksujemy ręcznym blenderem tzw. żyrafą. Masa nie musi być idealnie gładka. Dodajemy podsmażoną cebulkę i marchewkę, sos sojowy, płatki drożdżowe i pieprz do smaku. Z masy formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, obtaczamy w bułeczce tartej czy mące gryczanej i smażymy w niewielkiej ilości tłuszczu.
Jeśli mamy więcej czasu, możemy nasze pulpety upiec. W tym celu po uformowaniu masy w kulki, układamy je lekko natłuszczonej blasze i pieczemy przez 30 minut w temperaturze 180° C. Przy okazji możemy upiec ziemniaczki 🙂