Po trzech pierwszych dniach szkoły i przedszkola widzę, że placki rano sprawdzają się lepiej niż owsianka. Łatwiej je wrzucić do buzi między ubieraniem skarpetek. No i można je dodać do śniadaniówki, a nawet zapakować do zjedzenia w aucie największemu maruderowi we wstawaniu (tą konkurencję wygrywa u nas Aniela).
A te minipancakes dzięki dodatkowo mąki z ciecierzycy zawierają też białko (i żelazo), dzięki czemu zapobiegamy nagłemu skokowi insuliny i zwiększamy sytość posiłku.
Małe placuszki a same plusy.
Potrzebne składniki:
- banan
- pół szklanki wody lub mleka roślinnego
- pół szklanki mąki z ciecierzycy
- pół szklanki mąki jaglanej (zmieliłam kaszę)
- łyżka oleju
- łyżeczka proszku do pieczenia
Sposób przygotowania:
Banana miksujemy z wodą lub mlekiem. Dodajemy resztę składników i mieszamy. Smażymy malutkie placuszki po minucie z każdej strony. Podajemy z owocami.