W internecie znajduję ostatnio mnóstwo inspiracji na domowe pieczywo, tymczasem w Krakowie w związku z epidemią koronawirusa drożdże są towarem deficytowym. Ponieważ miałam ochotę na bułeczki, postanowiłam zrobić po prostu scones, bo do ich zrobienia nie są potrzebne drożdże. Na moim blogu jest już kilka przepisów na scones, w tym na moje ulubione jabłkowe scones bezglutenowe. Tym razem zrobiłam je z użyciem mąki pszennej, ale żeby były zdrowsze dodałam mąki pełnoziarnistej. Scones najlepiej smakują pierwszego dnia po upieczeniu i najlepiej jeść j jeszcze lekko ciepłe.
Potrzebne składniki:
- 200g mąki jasnej
- 100g mąki pełnoziarnistej
- 1 jajko
- 40g zimnego masła
- 100 ml wody
- kopiasta łyżeczka proszku do pieczenia
- pół łyżeczki soli
Sposób przygotowania:
Do mąki dodajemy sól, proszek do pieczenia, masło oraz jajko. Na końcu dodajemy wodę. Wszystko mieszamy, dokładnie rozcierając, by nie zostały grudki masła. Formujemy 6-8 niewielkich bułeczek. Lepiej żeby były wyższe, to będzie łatwiej je przekroić. Układamy na blasze i pieczemy 15 minut w temperaturze 200ºC.
