Coś w tym jest, że większość dzieci bardzo lubi mleko z płatkami. Obserwowałam to podczas wyjazdu na wakacje, gdzie mieliśmy szwedzki stół podczas śniadania i dzieci zwykle zaczynały od mleka z kulkami czekoladowymi (a niektóre na tym kończyły śniadanie). W naszej lodówce nie zawsze jest mleko, ale gdy już jest to butelka potrafi zniknąć w jeden dzień.
Postanowiłam zatem poszukać jakiejś alternatywy dla popularnych w sklepie płatków i sama upiekłam granolę. Granola jest słodzona tylko bananami i rodzynkami. Nie dodawałam do niej orzechów, bo najstarsza córka nie lubi, ale można je dodać, jeśli lubimy. Zamiast nich dodałam płatki migdałowe, które chętnie dorzucam też do porannej owsianki Róży, podczas gdy pozostałe dzieci chrupią migdały czy orzechy włoskie.
Potrzebne składniki:
- 2 szklanki płatków owsianych
- 2 banany
- 2 łyżki oleju o neutralnym smaku np. kokosowego
- 1/2 szklanki nasion słonecznika
- 1/2 szklanki płatków migdałowych
- 1/2 szklanki rodzynek
- łyżeczka cynamonu
Sposób przygotowania:
Banany blendujemy. W innej misce mieszamy suche składniki: płatki owsiane i migdałowe, słonecznik oraz cynamon. Dodajemy zblendowane banany oraz olej. Mieszamy. Masę przekładamy do brytfanny wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy około pół godziny w temperaturze 180ºC. Co kilka minut mieszamy granolę łyżką, by się piekła równomiernie i nie przypaliła od góry. Na końcu dodajemy rodzynki. Po przestudzeniu przekładamy granolę do zamykanego słoika.
Polecam, przepis wyszedł bardzo dobry 😉