Jabłek jest w naszym domu dostatek (co trudno powiedzieć o bananach, bo ile bym nie kupiła to za chwilę ich nie ma i nigdy nie mogę upiec ciasta bananowego), więc wymyślam kolejne przepisy z jabłkami w roli głównej. Przypomniałam sobie z dzieciństwa o takim cieście jak placek amerykański z jabłkami i orzechami. Jak zrobić zdrowszą wersję tego placka? Oczywiście z niezastąpioną kaszą jaglaną. Ponieważ moje dzieci teraz kaszlą, jaglanki w takiej sytuacji nigdy nie za wiele. Zrobiłam wersję bez nabiału (i bez cukru oczywiście), bo przy przeziębieniu odstawiamy nabiał, który moje dzieci i tak jedzą sporadycznie.
Ciasto robi się całkiem szybko (najdłużej czeka się na ugotowanie kaszy, ale można użyć ugotowanej wcześniej) i jeszcze szybciej zjada. W końcu to nic innego jak pieczona jaglanka, tłumaczę sobie, krojąc kolejny kawałek.
Potrzebne składniki:
- pół szklanki suchej kaszy jaglanej
- garść lub 2 daktyli
- garść rodzynek niesiarkowanych
- garść orzechów włoskich
- 2 jajka
- 3 małe jabłka lub 1 większe
- łyżka kakao
- pół szklanki mąki kukurydzianej (może być też orkiszowa, ryżowa czy gryczana)
- 2 łyżki oleju
Sposób przygotowania:
Kaszę jaglaną prażymy w suchym garnku, mieszając łyżką, by się nie przypaliła. Wlewamy 1,5 szklanki wody (można dać częściowo mleko roślinne). Gotujemy 15 minut. W osobnych miseczkach zalewamy gorącą wodą daktyle i rodzynki (dajemy tyle wody, by tylko przykryła owoce). Po ugotowaniu dodajemy do kaszy daktyle wraz z wodą, w której się moczyły, olej, kakao i same żółtka. Blendujemy. Osobno ubijamy same białka. Jabłka obieramy i trzemy na grubej tarce. Orzechy siekamy. Do ciasta wrzucamy utarte jabłka, posiekane orzechy i odcedzone rodzynki (wodę zostawiam do koktajlu). Dodajemy mąkę i mieszamy łyżką. Na końcu delikatnie mieszamy masę z ubitą na sztywno pianą. Wykładamy keksówkę papierem do pieczenia i przekładamy do niej ciasto. Pieczemy w temperaturze 180ºC przez 45 minut (lub dłużej). Ciasto jemy przestudzone, by kasza jaglana zdążyła stężeć.
Bardzo dziękuję. Cieszę się, że korzystasz z przepisów i były dla Ciebie zachętą, by pójść o krok naprzód, jeśli chodzi o karmienie synka. Pozdrowienia dla was obojga